image1 image2 image3

radca prawny rzeszow W lotnictwie nie ma dziś nieszczęśliwych wypadków

17.08.2014 | Jakub Sznajder

wypadek lotniczy odszkodowanie 1

 

Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia
art. 415 Kodeksu cywilnego

 

  

Są dziedziny życia, które niosą ze sobą podwyższone ryzyko. Jedną z nich jest uprawianie sportów lotniczych – szybownictwa, spadochroniarstwa, paralotniarstwa, latania samolotami ultralekkimi, etc.

W Polsce w lotnictwie rocznie kilkadziesiąt osób traci życie, a jeszcze więcej odnosi ciężkie obrażenia ciała dlatego, że ktoś nie przestrzega obowiązującego prawa. Nie ma tu zdarzeń czysto przypadkowych - które zwykło się określać mianem "nieszcześliwego wypadku".

Od wielu lat rośnie ilość i jakość przepisów prawnych, których podstawowym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa wykonywaniu operacji lotniczych. Mamy prawo regulujące wymagania, jakie musi spełniać sprzęt lotniczy. Istnieje szczegółowy zasób norm określających w jaki sposób wykonuje się operacje lotnicze, aby robić to w sposób w pełni bezpieczny. Ustawodawca dba o to, żeby personel lotniczy był w pełni dyspozycyjny. Edukację w zakresie bezpieczeństwa od lat prowadzą organy badające wypadki lotnicze. Na straży bezpieczeństwa w lotnictwie stoi także prawo karne. Istnieje w zasadzie powszechny w lotnictwie obowiązek ubezpieczania się od odpowiedzialności cywilnej – tak aby minimalizować negatywne konsekwencje wypadków lotniczych.

Z pełną odpowiedzialnością twierdzę, iż obecnie gdy dochodzi do wypadku lotniczego – musi dochodzić jednocześnie do złamania przepisów z zakresu bezpieczeństwa przez konkretną osobę, którą można ustalić. Co więcej, ustalenie osoby odpowiedzialnej za złamanie przepisów w lotnictwie jest o wiele łatwiejsze niż ustalenie kto ponosi odpowiedzialność cywilną chociażby za wypadek drogowy.

Każdy kolejny sezon przynosi zdarzenia, w których giną lub ponoszą ciężkie obrażenia pasjonaci lotnictwa, a także osoby trzecie. Jeżeli do wypadków dochodzi w wyniku działania bezprawnego – czyli naruszenia obowiązujących przepisów – w całym cywilizowanym świecie naturalną tego konsekwencją jest idąca za szkodą odpowiedzialność cywilna sprawcy szkody. Takie prawo mamy także w Polsce.

Presja odszkodowawcza to obok groźby odpowiedzialności karnej – najskuteczniejszy dziś element zapewniania odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa. Kilka organizacji lotniczych w Polsce zakończyło swoją działalność przez konieczność zapłaty kilkusettysięcznego odszkodowania. Prawda jest taka, że bez winy tych organizacji sąd odszkodowania by nie zasądził.

Jak można inaczej wpłynąć na szkołę lotniczą, która nie przestrzega przepisów np. szkoli uczniów na nieodpowiednim dla nich sprzęcie, narażając ich tym samym na wypadek? Jak inaczej powstrzymać podmioty komercyjne – np. organizujące skoki tandemowe przed łamaniem norm bezpieczeństwa w pogoni za zyskiem, np. latanie w 30 stopniowym upale przez cały dzień? Jak inaczej można reagować na łamanie podstawowych przepisów bezpieczeństwa na wszechobecnych dziś „piknikach lotniczych” i innych imprezach, gdzie obok cukrowej waty, jedną z atrakcji jest wykonywanie lotu koszącego ultralightem tuż nad głowami publiczności, czy grupowe latanie motolotniami nad tłumem? Jak inaczej reagować na łamanie norm bezpieczeństwa na zawodach lotniczych – których nie przerywa się nawet po wystąpieniu pierwszego wypadku – i trzeba dopiero tragedii by zakończyć źle zorganizowaną imprezę?

Kilka lat doświadczeń w zakresie dochodzenia odpowiedzialności cywilnej za wypadki w lotnictwie nauczyło nas, iż osoby poszkodowane nie do końca zdają sobie sprawę, że w lotnictwie nie ma tak naprawdę zdarzeń określanych jako "nieszczęśliwy wypadek". Każdy wypadek lotniczy w zasadzie jest następstwem złamania przepisów - a nie dziełem przypadku.

Media donosząc o wypadkach lotniczych koncentrują się na ustaleniach czynionych przez Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych – lecz ta komisja nie orzeka o winie czy odpowiedzialności. Organ badający wypadki lotnicze koncentruje się na dociekaniu przyczyn i przebiegu wypadku, przykładowo: stwierdza, że samolot spadł, bo uszkodzeniu uległ jego silnik – nie analizuje zatem kto i dlaczego dopuścił do jego uszkodzenia. Nie wskazuje także, czy owego uszkodzenia można było uniknąć.

Musimy pamiętać, że zasada odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę obowiązuje także w lotnictwie. Oznacza to, że każdy kto działa ryzykownie, powinien się ubezpieczyć na okoliczność wyrządzenia szkody. Co więcej, w przypadku powstania szkody – należy ją naprawić i zadośćuczynić osobom poszkodowanym.

Lotnictwo sportowe w Polsce stanie się bezpieczniejsze dopiero wtedy, gdy zaistnieją dwie rzeczy: Po pierwsze w świadomości społecznej musi utrwalić się prawda, że w lotnictwie nieszczęśliwych wypadków po prostu nie ma – wszystkie stanowią następstwo złamania prawa. Po drugie presja odszkodowawcza za spowodowanie wypadku lotniczego będzie taka sama jak w wypadkach drogowych – bowiem przepisy ruchu drogowego, podobnie jak to ma miejsce w lotnictwie, wprowadzają wysoki poziom bezpieczeństwa - w razie wypadku zawsze można wskazać, iż doszło do ich naruszenia i kto za to naruszenie odpowiada.

 odszkodowanie za wypadek

Jakub Sznajder

autor odpowiada w kancelarii za sprawy wypadków lotniczych i wypadków przy pracy,
pasjonat lotnictwa, posiada świadectwo kwalifikacji UAVO, ukończył studia podyplomowe z zakresu prawa lotniczego,
autor kilkudziesięciu publikacji i referatów dotyczących prawa lotniczego, członek Polskiego Klubu Lotniczego